Jest słoneczny wiosenny poranek, słońce zaczyna oświetlać pokój. Jego promienie delikatnie ogrzewają twoją twarz, powoli budząc Cię z przyjemnego snu. Nie otwierasz oczu, leżysz i przypominasz sobie wczorajszy wieczór. Zastanawiasz się czy to był tylko sen. Czy może naprawdę to była prawda? sięgasz ręką za plecy i czujesz tam ciepło męskiego ciała. Wracasz myślami do wczorajszego wieczora. Zima na dobre już odpuściła i postanowiłaś się wybrać na wieczorny spacer. Ciepły wieczór i drzewa powoli pokrywające się zielenią pozytywnie wpłynęły na twój nastrój a zimowa chandra odeszła na dobre. Postanowiłaś zakończyć spacer w kawiarni, wchodzisz do klimatycznego lokalu, siadasz przy drewnianym stoliku. Po pobieżnej lekturze menu postanawiasz zamówić malinową herbatę. Obsługa działa dość szybko i nie czekasz na zamówienie zbyt długo. Wyciągasz książkę z torebki i oddajesz się miłej lekturze przy cudownym aromacie herbaty.
Książka jest ciekawa, pochłania twoją uwagę. Jednak nagle czujesz dziwne ukłucie w podświadomości. Podnosisz wzrok, przy sąsiednim stoliku widzisz bruneta, który wpatruje się w Ciebie z zaciekawieniem czarnymi jak węgiel oczami. Podnosisz wzrok, jednak próba nawiązania kontaktu wzrokowego kończy się niepowodzeniem. Patrzysz chwilę, widzisz szczupłego ale dobrze zbudowanego faceta, ubranego w ciemne jeansowe spodnie oraz koszulę i sweter. Na krześle obok trzyma płaszcz. Myślisz, sobie że to jakiś zwyczajny koleś i wracasz do lektury. Jednak coś nie pozwala Ci się skupić, podnosisz wzrok i widzisz że chłopak z naprzeciwka wstaje. Zakłada płaszcz na rękę a do drugiej bierze swoją filiżankę i idzie z twoją stronę. Staje nad tobą i pyta:
-witaj, może mógłbym się przysiąść? - nie przywykłaś do podrywania w kawiarni. Chwile milczysz, jednak dochodzisz do w wniosku, że rozmowa w kawiarni jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Jednak postanawiasz nie okazywać optymizmu
-No, w sumie można - odpowiadasz chłodno ale brunet nie zrażony siada na przeciw Ciebie.
-Zauważyłem, że czytasz McCarthy`ego, "Droga" to chyba nie jest zbyt przyjemna lektura na taki dzień - uwagę uznajesz za trafną, może facet nie jest głupi
-W sumie racja, jednak zaczęłam czytać jakiś czas temu, jak pogoda jeszcze była gorsza. Niestety nie za bardzo mam czas na czytanie.
-mhm, rozumiem w sumie sam to znam - dyskusja zaczyna się rozwijać.
Z każdym wypowiedzianym zdaniem, wzrok nieznajomego coraz bardziej przykuwa twoją uwagę, jego osobowość czaruje twoją duszę. Z początku oddajesz się temu, jednak później czujesz strach. Przez głowę przechodzą różne myśli: "przecież jak go nie znam, nie wiem kto to jest". Mimo wszystko postanawiasz to uciąć.
-wybacz, bardzo miło się rozmawia ale jest już późno i muszę wracać domu.
-rozumiem ale czy na pewno chcesz iść sama, może pozwolisz się odprowadzić - czujesz w związku z tym mieszane uczucia, chcesz ucieć ale jednocześnie nie. Decyzje podejmujesz pod pływem impulsu.
-no dobrze, zgoda - brunet uśmiecha się do Ciebie, a Ty to odwzajemniasz. Wstaje, pomaga Ci ubrać płaszcz zanim masz okazje po niego sięgnąć. Nagle sobie uświadamiasz, że jeszcze żaden facet Cię tak nie traktował. Wychodzicie na ulicę, dyskusja toczy się dalej jednak schodzi na temat ostatniej przyjemnej pogody, oraz tego, że przez miejskie światła nie widać gwiazd. Facet, który lubi gwiazdy, myślisz sobie że gość jest chyba wyjęty z jakiejś innej epoki. Nagle też, czujesz coś w sobie w środku. Taki płomyk, który narasta, który przyśpiesza bicie twojego serca. Jesteś świadoma tego co a raczej kto to powoduje, i bijesz się z własnymi myślami czy to dobrze czy źle. Widok, bramy do kamienicy w której mieszkasz napawa Cię ulgą, marzysz o tym by uciec.
-widzisz, to tutaj mieszkam - zadajesz sobie pytanie, czy on na pewno powinien to wiedzieć?
-okazała kamienica, szkoda że już musimy się pożegnać -
-w sumie to nic nie musimy - twoje myśli się kotłują, co ja robię? czemu ja to powiedziałam?
Na to stwierdzenie odpowiada cisza, a potem uśmiech i głębokie spojrzenie prosto w twoje oczy. Ono hipnotyzuje, czujesz tylko jego dłonie jak zaplatają się na twoich plecach. Twój umysł nakazuje ucieczkę, jednak ciało chce czego innego. Zmykasz oczy, sama nie wiesz czemu ale oddajesz się temu. Oczekiwanie na pocałunek wydaje się wiecznością a kiedy w końcu jego usta dotykają twoje serce zaczyna łomotać. Wasze wargi i języki zaczynają taniec, który wyzwala namiętność w twoim sercu. Oplatasz go rękami i wiesz, że już dzisiaj nie puścisz. Po chwili odrywasz się i mówisz:
-chodź pokaże Ci jak mieszkam.
-dobrze...
bierzesz go za rękę i prowadzisz do środka idziecie po schodach pośpiesznym krokiem. Starasz się jak najszybciej otworzyć drzwi. W końcu wpadacię do mieszkania. Propozycje częstowania gościa herbatą uznajesz w tym momencie za zbędną. Widząc jego wzrok jak rozpina płaszcz, ściągasz jednocześnie swój bierzesz oba i wieszasz. Po czy chwytasz nieznajomego za ręce i prowadzisz do sypialni. W połowie drogi wpadasz w jego ramiona i pozwalasz wziąć się na ręce. Wasze wargi znów splatają się z zmysłowym tańcu, odpływasz w siną dal. Nagle spostrzegasz że jesteś w sypialni, lądujesz na łóżku. Brunet ściąga z siebie sweter a potem z Ciebie twój. Pod spodem masz tylko koszulkę i sportowy stanik. Opada na Ciebie, znów całuje w usta, a potem w szyje. Całuje Cię całą, przestajesz się w końcu bić ze swoimi myślami tylko oddajesz się temu co się dzieje. Podnosisz się, zaczynasz rozpinać jego koszulę, ściągasz ją z niego. Z zadowoleniem spoglądasz na umięśniony tors, który dotykasz rękoma i całujesz w go w usta. Czekając aż on pozbawi Cię koszulki i stanika.
Twoje życzenie szybko się spełnia i po chwili tulisz się w niego. Czujesz jego silne i gorące ciało na twoich piersiach. Znów całujesz jego usta, robi to tak jak lubisz najbardziej, tak jakby czytał twoje myśli w tej intymnej chwili. Nagle zauważasz, że jego ręce rozpinają twoje spodnie, nie stawiasz oporu.. kładziesz się na polecasz i podnosisz nogi. Następnie bez ceregieli w kąt leci twoje bielizna, a on kladzie się na tobie. Rozchyla twoje nogi i czujesz jego pocałunki na całym ciele. Piersi, brzuch, uda są starannie pieszczone a twoje ciało zalewają delikatne dreszcze. Czujesz pustkę gdy to ustaje, ale widzisz że nieznajomy sam pozbawia się reszty swojej garderoby. Siada po tym na kolanach na łóżku a ciebie ciągnie do siebie. Siadasz na nim okrakiem, czujesz jego twardość poprawiasz go ręką i wchodzi w Ciebie. Znów się całujecie, a wasze ciała zaczynają rytmicznie się poruszać. Czujesz ogarniający Cię szał namiętności, twoje ciało zalewa się potem. Tak samo jak twojego kochanka. Po chwili zalewa Cię orgazm, w sobie jego pulsującego członka, jak zalewa twoje gorące i wilgotne wnętrza. Opadacie oboje na łóżko, wtulasz się w jego tors...
Dalsze wspomnienia zalane są mgłą, chyba po prostu zasnęłaś. Odwracasz się na drugi bok przytulasz się do tej samej co wczoraj klaty. Uśmiechasz się, nie czujesz wstydu, jesteś szczęśliwa że to nie był sen. Zastanawiasz się tylko, dlaczego nie przyszło Ci do głowy by zapytać o jego imię i czemu on nie zapytał o swoje...
wtorek, 3 stycznia 2012
poniedziałek, 2 stycznia 2012
Wspomnienie..
Po ciężkim i męczącym dniu wracasz wieczorem do domu. Ściągając buty czujesz w swoich stopach każdy przebyty dziś kilometr. Myślisz teraz tylko o miłym relaksie. Szybko postanawiasz iść pod prysznic, idziesz do sypialni, zdejmujesz z siebie ubranie i wrzucasz je do kosza. Wyciągasz z szafki świeży ręcznik i idziesz do łazienki. Puszczasz Ciepłą wodę, czekasz aż się zagrzeje, kładziesz ręcznik na kaloryferze tak, żeby był ciepły jak wyjdziesz. Wchodzisz wtedy pod prysznic, ciepła woda zalewa twoje ciało. Zamykasz oczy pozwalasz jej spływać po głowie i dalej. Kabina wypełnia się, ciepłem i parą a silny strumień wody opływa całe twoje ciało. Sprawia, że całe zmęczenie spływa razem z nią.
Wtedy bierzesz żel pod prysznic, nalewasz trochę na ręce. Powolnym ruchem myjesz swoje ramiona, szyje. Jednocześnie starasz się rozmasować obolałe mięśnie. Po chwili nakładasz kolejną porcje żelu i zaczynasz myć swoje piersi. Przypomina Ci to nasze ostatnie pieszczoty w łazience. Zamykasz oczy, wracasz do tamtych chwil. Stałaś dokładnie tak jak teraz. Woda zalewała nasze Ciała. Na piersiach spoczywały moje ręce, wcześniej rozprowadzały żel po twoim ciele. Po ramionach, szyi, brzuchu. Teraz zajmowały się piersiami, bawiły się nimi, ściskały je zmysłowo. Usta napajały się twoim karkiem. Pod zamkniętymi oczami twój umysł oddawał się zmysłowym doznaniom. Moje ciało przylegało do twoich pleców. Czułaś wtedy na nich jak z każdą chwile moje podniecenie narasta. Jak pocałunki stawały się coraz bardziej zmysłowe i namiętne. Było w nich coraz więcej pasji i pożądania, które przenikało do Ciebie przez dotyk.
Moje dłonie nie zajmują się już tylko twoimi piersiami. Pieszczą całe twoje rozpalone ciało. Ocierasz się swoimi plecami o mnie. Czujesz jak staje się coraz twardszy. W końcu odwracasz się do mnie. Przytulasz do mojego silnego torsu a moje mocne ramiona oplatają twoje ciało. Czujesz go teraz na brzuchu. Jednocześnie nasze usta zwierają się w szalonym zmysłowym tańcu. Moje dłonie spoczywają wtedy na twoich pośladkach. Pieszczą je chwile, przechodzą na plecy, ramiona a potem znów wracają na dół.
Przyciskam Cię do siany, jedną nogę podnoszę w górę na bok. Wiesz co to oznacza, wpajasz się wtedy we mnie mocniej, przygryzasz moją dolną wargę. Czujesz go przy swoim najczulszym miejscu. Ja czuje, że jesteś gotowa na niego. Delikatnie wchodzi w Ciebie, nie czuje większego oporu. Wpuszczasz go do swojego wnętrza. Moje ręce spoczywają wtedy na twoich pośladkach, chwytają je mocno. Twoje chwytają się moich pleców, wbijasz w nie swoje palce. Ja z kolei wbijam go w Ciebie. Czujesz go tak jak zawsze, jak przedziera się przez twoje najczulsze zakamarki.
Nasze ręce oplatają się coraz mocniej, pocałunki stają się coraz bardziej wyzywające. Przejeżdżasz palcami przez moje plecy, czujesz jakie są twarde, jaki cały jestem silny. Działa to na twoje zmysły, na twoje doznania, wzmacnia je. Czujesz, że znów zbliża się rozkosz. Naprężasz swoje ciało. Oddajesz się moim ruchom,które są teraz mocne ale powolne dzięki czemu twoje wnętrze jest pieszczone na całej długości. Zamykasz mocno oczy, a Ciebie zalewają rozkoszne skurcze opadasz powoli na dół. Siadasz, dalej zalewają Cię fale ciepła i przyjemne mrowienie. Nie dociera jeszcze do Ciebie świadomość, że to co było przed chwilą to tylko przyjemne wspomnienie...
Wtedy bierzesz żel pod prysznic, nalewasz trochę na ręce. Powolnym ruchem myjesz swoje ramiona, szyje. Jednocześnie starasz się rozmasować obolałe mięśnie. Po chwili nakładasz kolejną porcje żelu i zaczynasz myć swoje piersi. Przypomina Ci to nasze ostatnie pieszczoty w łazience. Zamykasz oczy, wracasz do tamtych chwil. Stałaś dokładnie tak jak teraz. Woda zalewała nasze Ciała. Na piersiach spoczywały moje ręce, wcześniej rozprowadzały żel po twoim ciele. Po ramionach, szyi, brzuchu. Teraz zajmowały się piersiami, bawiły się nimi, ściskały je zmysłowo. Usta napajały się twoim karkiem. Pod zamkniętymi oczami twój umysł oddawał się zmysłowym doznaniom. Moje ciało przylegało do twoich pleców. Czułaś wtedy na nich jak z każdą chwile moje podniecenie narasta. Jak pocałunki stawały się coraz bardziej zmysłowe i namiętne. Było w nich coraz więcej pasji i pożądania, które przenikało do Ciebie przez dotyk.
Moje dłonie nie zajmują się już tylko twoimi piersiami. Pieszczą całe twoje rozpalone ciało. Ocierasz się swoimi plecami o mnie. Czujesz jak staje się coraz twardszy. W końcu odwracasz się do mnie. Przytulasz do mojego silnego torsu a moje mocne ramiona oplatają twoje ciało. Czujesz go teraz na brzuchu. Jednocześnie nasze usta zwierają się w szalonym zmysłowym tańcu. Moje dłonie spoczywają wtedy na twoich pośladkach. Pieszczą je chwile, przechodzą na plecy, ramiona a potem znów wracają na dół.
Przyciskam Cię do siany, jedną nogę podnoszę w górę na bok. Wiesz co to oznacza, wpajasz się wtedy we mnie mocniej, przygryzasz moją dolną wargę. Czujesz go przy swoim najczulszym miejscu. Ja czuje, że jesteś gotowa na niego. Delikatnie wchodzi w Ciebie, nie czuje większego oporu. Wpuszczasz go do swojego wnętrza. Moje ręce spoczywają wtedy na twoich pośladkach, chwytają je mocno. Twoje chwytają się moich pleców, wbijasz w nie swoje palce. Ja z kolei wbijam go w Ciebie. Czujesz go tak jak zawsze, jak przedziera się przez twoje najczulsze zakamarki.
Nasze ręce oplatają się coraz mocniej, pocałunki stają się coraz bardziej wyzywające. Przejeżdżasz palcami przez moje plecy, czujesz jakie są twarde, jaki cały jestem silny. Działa to na twoje zmysły, na twoje doznania, wzmacnia je. Czujesz, że znów zbliża się rozkosz. Naprężasz swoje ciało. Oddajesz się moim ruchom,które są teraz mocne ale powolne dzięki czemu twoje wnętrze jest pieszczone na całej długości. Zamykasz mocno oczy, a Ciebie zalewają rozkoszne skurcze opadasz powoli na dół. Siadasz, dalej zalewają Cię fale ciepła i przyjemne mrowienie. Nie dociera jeszcze do Ciebie świadomość, że to co było przed chwilą to tylko przyjemne wspomnienie...
Zimowy Wieczór
Więc wyobraź sobie dziewczyno, że siedzisz w zimowy wieczór przed komputerem. Na sobie masz tylko bieliznę i dużą koszulkę. Zwiewnie okrywa ona twoje ciało, odsłaniając ramie. Jesteś już gotowa do spania, zaraz masz zamiar iść do łóżka. Jednak to jeszcze nie pora a spanie...
Nagle zauważasz, że jestem za tobą, czujesz jak moje ręce obejmują Cię w tali, jak moje dłonie jak spoczywają na twoim brzuchu. Ustami dotykam twojego policzka, całuje go, delikatnie, powoli, zmysłowo. Twoja skóra czuje jak moje wargi przechodzą na twoją szyje a potem na kark.
Dłońmi masuje twój brzuch, podwijam twoją koszulkę, zakradam się pod nią. Czujesz jak moje gorące dłonie drażnią twoją skórę. Jak moje usta namiętnie całują twój kark a potem ramie. Jak zasypuje Cię setką zmysłowych całusów. Jak moje wargi pieszczą Cię kawałek po kawałku. Jak mój język łaskoczę Cię po ramieniu, odchylasz głowę a on wtedy wpajają się w twoją szyje...
W tym momencie moje dłonie, stają się odważniejsze idą do góry trzymając koszulkę, którą podwijam jednym powolnym zmysłowym ruchem. Podnosisz ręce a ona opada na podłogę. Moje dłonie szybko spoczywają na twoich piersiach. Śmiele ale delikatnie dotykam samymi opuszkami palców. Przyciskam je do nich, czuje jak pod nimi twardnieją twoje sutki. Zamykasz oczy, oddajesz się moim pocałunkom, i przyjemnym dreszczom przeszywającym twoje ciało.
Zauważasz nagle że już tylko jedna moja ręka pieści twoje piersi a druga masuje brzuch, zatacza kręgi wokół pępka. Zbliża się do majtek, za które się zakradam palcami. Wciąż masz zamknięte oczy, czujesz jak moje palce zakradają się do twojego najczulszego miejsca. Jak delikatnie dotykają twoje płatki
Wtedy szeptam Ci do ucha byś wstała, podnosisz i prowadzę Cię na łóżko. Siadasz na nim a ja patrząc Ci w oczy zbliżam się do twoich ust i całuje je. Namiętnie pieszczę twoje wargi swoimi. Jednocześnie moje ręce ściągają z Ciebie ostatnią część twojej garderoby. Ląduje ona na podłodze a ty pod wpływem moich ciepłych rąk kładziesz się na plecach. Kładę się na tobie. i dalej pieszczę twoje usta, potem w szyje... dekolt... piersi...brzuch...który pieszczę wyciągniętym językiem. Zataczam kręgi wokół twojego pępka a potem zjeżdżam niżej. Między twoje uda...
Czujesz a niej mój ciepły oddech, jak zbliżam się do niej powoli i otwieram ją delikatnie palcami. Po chwili czujesz jak mój język drażni twój najczulszy punkt. Delikatnie wpaja się w twoją łechtaczkę, przyciska ją, zatacza kręgi ,drażni. Rękoma rozkładam twoje nogi szeroko. Następnie moje dłonie idą w górę do twoich piersi. Chwytam je teraz odważniej, mocniej ściskam je. Mój język jednocześnie jeszcze mocniej pieści twoją myszkę.
Wykonuje nim powolne dokładne i mocne ruchy. Dalej twoje powieki są zamknięte. Czujesz dzięki temu każdy mój najdrobniejszy ruch. Twój powolny coraz głośniejszy oddech mówi mi, że bardzo Ci się one podobają. Ja czuje twój smak, jest go coraz więcej i więcej.
Jednak ona chce też coraz więcej, odrywam się od niej a moje usta idą w górę, całuje twój brzuch, piersi, szyje. Wtedy zaczynasz czuć jaki już jestem twardy. Czujesz go jak jest blisko Ciebie, oraz moje ręce jak nimi podnoszę twoje uda. Nogi masz rozchylone dalej na boki a ja bardzo powoli wchodzę nim w Ciebie. Delikatnie zakradam się w twoje wnętrza. Czujesz go w sobie jak zakrada się coraz dalej aż po sam koniec. Całuje Cię w usta, i jestem skryty w twoim gorącym i wilgotnym wnętrzu.
Wtedy opieram się nad tobą rękoma i zaczynam się poruszać. Wpierw wolno, potem szybciej i szybciej. Otwierasz oczy, spoglądasz nimi w moje i widzisz w nich porządnie. Ja widzę je w twoich jednocześnie cały czas zwiększam tępo, wraz z narastającym podnieceniem Wchodzę szybciej, mocniej, głębiej. Nie czuje żadnego oporu, pragniesz czuć go w sobie. Twój oddech zmienia się w zmysłowe jęki, które ciągle stają się głośniejsze. Czujesz mój gorący oddech na sobie i pełne pożądania spojrzenie. Moje rytmiczne ruchy sprawiają, że oboje jesteśmy coraz bliżej. Twoje paznokcie wbija się w moje plecy. Wiem, że już niedługo zaleje nas rozkoszny dreszcz. Jeszcze przyspieszam, napinam wszystkie mięśnie. Obejmujesz mnie nogami, wpychasz głębiej w siebie. Jeszcze trochę... jeden ruch i po chwili jest... zalewa nas fala rozkoszy, czujesz jak wypełniam Cię sobą. Opadam obok Ciebie na łóżko, przybliżam się do twojego ciała. Całuje...
Subskrybuj:
Posty (Atom)